Ty, który tu wstępujesz, żegnaj się z nadzieją!
Wszystkie ewentualne podobieństwa są nieprzypadkowe. Imiona zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa. Autor nie odpowiada za bezpośrednie, pośrednie, incydentalne lub trwałe szkody wynikające z wadliwego, błędnego lub niewłaściwego użycia. Uwaga, sceny drastyczne! Wszelkie prawa zastrzeżone. Możesz mieć inne zdanie.
sobota, 27 października 2012
*** (Czasem nagle smutniejesz)
- Niedobrze mi ze sobą, wiesz? Boję się wyciągnąć ramiona...
- Gloria! Gloria! Gloria in excelsis soli! Kraino na dół od Edenu, gloria, gloria...
- Boję się wyciągnąć ramiona i...
- Chwała tobie słońce, trawo przychylna każdemu...
- Słuchaj, słuchaj. Słuchaj przykrej kakofonii dźwięków, słuchaj tego, co mówię, udręczaj się razem ze mną!
- Chwała tobie, wietrze...
- Dzisiaj, jadąc autobusem, stałam obok chłopaka, pachniał cytryną, czymś świeżym. I papierosami. Pierwszy raz chłopak tak ładnie pachniał. Miał czarne oczy…
- Pies.Drzewo.Wiatr.
- …i czapkę z napisem Fuck You.
- Dziewczynka, ulica, rower.
- Kiedy wysiadł, pomyślałam, że jestem nieszczęśliwa. Długo czułam ten zapach w płucach.
-Słońce. Liście. Trawa.
- Stałam w tym tłumie i myślałam.
- Dolina.
- Nie myślałam o tobie.
- Dolina?
- Słuchaj! Jestem sama, nawet kiedy zrywa mi czapkę w głowy, kiedy targa mi włosy, chłoszcze mi twarz aż do bólu źrenic. Odchodzę. Myślę o czarnych oczach i zielonej czapce. Myślę o melodramatycznych rozstaniach na dworcu.
- Błogosławieni śmiertelni, albowiem oni opuszczą ziemię. I będą się cieszyć i radować, albowiem nie będzie ich już na ziemi. Amen.
- I nawet kiedy widzę człowieka z gitarą. I strumień.
- Błogosławieni złego serca, albowiem wstaje im się lepiej.
- Nawet rozjechany ptak. Nawet łódka.
- Dolina?
- Nie pójdę z tobą. Nie czytamy tych samych książek. Nie umiesz słuchać, jak słodko śpiewam o robaczywym łożu, sześć metrów pod ziemią, oświetlonym księżycem.
- Lampa. Dom. Ogień.
- Nie praw pokrzepiających kazań. Nie mogę słuchać tego w spokoju. Lampa stapia mnie, ogień parzy. Nie mam domu. Czarne kruki obsiadły mi pierś.
- Książka. Klucz, ścieżka!
- Nie krzycz. Nie możesz zrozumieć, to nie twoja wina. Dziś rano patrzyłam, jak porusza się mordercza pierś mojego kota, czułam zapach jego futra.
- Płaczę, kocham, śpij.
- Jadę tramwajem. Nawet w Krakowie. Nawet w Gdyni. Nawet w Kopenhadze.
- Mam wiadomość, nie wyślę listu. Tańczę i śpiewam. Bolą mnie policzki.
- Nie śmiej się, to nie pora. Nie potrafię, zostaw. Jest noc, jest dzień, mijam ich na ulicy. Spada niebo.
- Błogosławię ciszę.
- Błogosławię zło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyczuwam absurd. Au, to boli. Cóż Cię trapi?:(
OdpowiedzUsuńJESTEM DO DUPY, NASTĘPNYM RAZEM POWINNAŚ MNIE PIEPRZNĄĆ W ŁEB JEŚLI TO BYŁOBY MOŻLIWE PRZEZ INTERNET. Odpowiem na Twój komentarz tutaj:
Usuń- mam cztery pały z matmy, z czego dwie to wynik nieobecności (nie zdążyłam odrobić), a najlepsze to, że mogłam się przed nimi "uchronić", gdybym powiedziała, że mnie nie było...
- jaka kur. ładna? gdzie Ty mnie widziałaś? nie, Ty mówisz o korektowości. Ale ja Ciebie lubię, dlaczego miałabyś być uciążliwa? Mów co chcesz, ja tak nie uważam. Może to zależy od ludzi. Ja tam jeśli chodzi o K to byłam uciążliwa jak nigdy i nadal sobie nie mogę wybaczyć tego, jak mogę się zachować.
- list. Jaki on ma stosunek do Ciebie? Tylko to mi powiedz i już Ci odpowiem, bo nie chcę abyś wpadła w apatię jak ja przez wysłanie pięciu listów i odpowiedź smsem, że "przecież nie znaliśmy się za dobrze", powiedz :3 Jutro obowiązkowo patrzę na Twój blog co dwie minuty i sprawdzam, czy jest odpowiedź. Właściwie jaka jest tematyka listu? Pytam na wypadek, choć się domyślam
- ja też jestem głupia. Być może wszyscy są głupi. Być może wszyscy...a ja przede wszystkim. Ludzie mają już tak, uczą się na błędach.
JA TEŻ TĘSKNIĘ!
I nienawidzę liceum. Czasu nie mam na nic, jedno niedociągnięcie i kicha, nawet jeśli wypruję z siebie flaki to wyjdzie na to samo (matematyka!) i mam tylko po dziurki od nosa tego wszystkiego.
Po prostu chciałam napisać, co czuję.
UsuńList idzie mniej więcej tak: Czasem ogarnia mnie taka ogromna tęsknota - nie wiem właściwie za czym. Próbuję łapać to coś nieuchwytnego i nie udaje się (...) To trudne - cierpieć przez jakąś niewidzialną siłę. Szukam przyczyny w czasie, miejscu, ludziach, ale czasem myślę, że tak pustka jest we mnie. (...) Są chwile, kiedy wydaje mi się, że wszystko już sobie poukładałam i BACH! - wszystkie złudzenia mijają - jestem w trudnym momencie. (...) Chciałabym Ci to powiedzieć prosto w oczy, ale nie umiem. W ogóle szczera rozmowa przychodzi mi z trudem. Był taki czas, kiedy bardzo chciałeś mi pomóc, ale nie mogłam się zdobyć na to, by Ci wszystko powiedzieć.
G. wie o mnie wszystko, ale z drugiej strony bardzo chciałby wiedzieć więcej. Chyba jest jedyną osobą, o której mogłabym powiedzieć, że to mój przyjaciel. Z drugiej strony nie chcę wyjść na idiotkę.
Wyślij mi zdjęcie na maila.
Nie jesteś na pewno głupia, bardzo żałuję, że Poznań jest tak bardzo, bardzo daleko. Chyba nie mam szczęścia do ludzi. Znowu wszystko mi się wali - kryteria i sens.
Możesz mu dać ten list jak najbardziej!
UsuńZdjęcia nie wyślę, bo prawdę mówiąc robienie sobie zdjęć to dla mnie samobójstwo. Chyba, że znajdziesz Mirkę Koktyniew to sie dowiesz :)
Nie mów, że nie wierzysz w miłość... ona się wypaliła, przybrała hybrydową postać i może nawet miłością nie była, tylko przywiązaniem. Plus jest taki, że my tylko się rozstajemy i będziemy przyjaciółmi. Przecież to najlepsze co może być, tak uważam. Nie ziejemy nienawiścią do siebie, więc miłość przyjacielska istnieje! Jeśli można to tak nazwać. Uśmiech na drogę! Miłość dzwoni, ale nie w tym kościele!:D
Ja ostatnio też płakałam co drugi dzień, jak nie każdego. To jest takie wkur..., ale w końcu mi przeszło. Tobie też przejdzie. Trzymam kciuki! Jestem w Poznaniu, ale myślę o Tobie. Nie jesteś sama, nawet dzielące kilometry nie przeszkodzą się wspierać. BUZI!:)
no tak, SDM wciąga ;D a Gloria to moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńTak, SDM jest świetne. Zwłaszcza ta harmonijka. Ale czasem mam wrażenie, że nie odnajduję się w przekazie, zwłaszcza, że większość tekstów SDM jest autorstwa Edwarda Stachury, który przekazał nam jakieś wartości itp. podczas gdy sam... wiadomo. Więc czasem mam takie dni, kiedy widzę w tym pewną dozę obłudy.
Usuń
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszamy na Halloweenowy konkurs gdzie do wygrania jest bon o wartości 40zł do zrealizowania w księgarni Gandalf :) Jeszcze tylko przez 2 dni :)
http://babylandiaa.blogspot.com/2012/10/halloweenowa-niespodzianka.html
Z góry bardzo przepraszam za spam...
Przepraszasz, a mimo to to robisz. TAM SĄ DRZWI.
UsuńWspomnienia. Burza mózgów. Pogadanka heurystyczna. Bałagan Twych myśli, nieuczesanych, jest dla mnie jasną sytuacją mimo wszystko JAKIEGOŚ bólu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kamil
JAKIŚ ból to dobre określenie.
UsuńTak mi się to właśnie skojarzyło z piosenką SDM na początku. A potem z takim wierszem Wisławy Szymborskiej chyba, który z pozoru przedstawiał dialog pomiędzy dwojgiem ludzi, a tak naprawdę ich wypowiedzi w ogóle nie były ze sobą powiązane, były to jakieś kompletnie różne wypowiedzi.
OdpowiedzUsuńA wgl cześć :) Dawno mnie tu nie było.
;*
43 years old Web Developer II Isahella Borghese, hailing from Cumberland enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Roller skating. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Alfa Romeo 8C 2300 Monza. prosto ze zrodla
OdpowiedzUsuń