Ty, który tu wstępujesz, żegnaj się z nadzieją!
Wszystkie ewentualne podobieństwa są nieprzypadkowe. Imiona zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa. Autor nie odpowiada za bezpośrednie, pośrednie, incydentalne lub trwałe szkody wynikające z wadliwego, błędnego lub niewłaściwego użycia. Uwaga, sceny drastyczne! Wszelkie prawa zastrzeżone. Możesz mieć inne zdanie.

niedziela, 21 października 2012

Dorosłość jak początek umierania

Mam cichą nadzieję zbudzić się z ułudnych snów,
Myśleć na nowo i cieszyć się znów.
Lecz dopóki przeznaczą nam los jednaki,
Tak dalej nie strącimy z karku kulbaki.
Dokąd oni po cichu tkają nasz los,
Dotąd płonąć będzie naszego gniewu stos.
Nie myślmy o nich, oni już skończeni.
Myślmy o sobie, którześmy batożeni.
Bądźmy świeżością, prawdą i rozumem
W tym kraju słabym okrytym kostiumem
Nieprawdy i fałszu, lichym i ubogim
Bądźmy mu świecą i duchem mnogim.
My budujemy naszą wspólną przyszłość,
Chcemy dać nową, lepszą rzeczywistość.
Nie ma utartych ścieżek i planów i dróg,
Nie pomyśli za nas żaden wymyślony Bóg.
Mamy sami wiedzieć, jak poskładać życie
Nie tak jak każą, jak myślimy skrycie.
***
Z efektu nie jestem stuprocentowo zadowolona, ale jest nieźle. Wiersz jest stylizowany na stary język, więc proszę się nie czepiać, że błędny stylistycznie. Jeśli mielibyście propozycje dotyczące tytułu to bardzo proszę się dzielić, z tytułami mam zawsze wielki problem.
Czy mogę już uchodzić za autorkę alternatywną?
popiersie Belli Bartoka
Bella Bartok był węgierskim kompozytorem
jego surowe gipsowe spojrzenie
mogę sobie wyobrażać
stłukłam dawno wszelkie oblicza
nie zajrzę do encyklopedii
.
jest to coś w stylu
dojrzałej i świadomej ignorancji
EDIT: Dziś umarł niezwykły człowiek, bard Solidarności, kompan Jacka Kaczmarskiego, Przemysław Gintrowski. Wstawiam moją ulubioną piosenkę z tekstem Herberta w wykonaniu 1. Jego 2.Jego córeczki(jak jeszcze była mała ;). I jest mi bardzo, bardzo smutno.

2 komentarze:

  1. Jeśli mnie oczy nie mylą, to ktoś tu właśnie popełnił poezję ^^ Utwory piękne, drą niemiłosiernie struny duszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. O cholera, liryka, no pięknie! Ja się liryki boję najbardziej, bo nic gorzej niż wiersze mi nie wychodzi...

    OdpowiedzUsuń