Ty, który tu wstępujesz, żegnaj się z nadzieją!
Wszystkie ewentualne podobieństwa są nieprzypadkowe. Imiona zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa. Autor nie odpowiada za bezpośrednie, pośrednie, incydentalne lub trwałe szkody wynikające z wadliwego, błędnego lub niewłaściwego użycia. Uwaga, sceny drastyczne! Wszelkie prawa zastrzeżone. Możesz mieć inne zdanie.
piątek, 10 sierpnia 2012
Familijnie, scjentastycznie, funiasto! Już 50 postów się napisało
Wywalałam swoje uczucia na wierzch i obsypywałam was swoimi frustracjami. Od jakiś dwóch miesięcy codziennie mam gorszy dzień. Ale, jak rzekł poeta o jakże pięknym, ale niefortunnym imieniu Edward "to nic, to nic, to nic. Dopóki sił, będę szedł, będę biegł, nie dam się!" Dzień już się chyli ku zachodowi, a tak między Bogiem, a prawdą jest całkiem ciemno i trochę mi lepiej. Przynajmniej na tyle, żeby nie używać bloga jako narzędzia tortur w stosunku do was. No bo kto chciałby słyszeć kolejne marudzenie nieszczęsnej nastolatki (ale ja na szczęście nie jestem zakochana, odpukać, splunąć trzy razy przez lewe ramię i uważać na sól). Nastolatką jestem, ale się nią nie czuję, zresztą jeszcze trzy lata i będę dorosła i prawdopodobnie dalej niedojrzała A Grzesiu mi wyszedł nawet całkiem całkiem, więc go pokazuję, kopiowanie będzie traktowane jak kradzież, tzn. znajdę i rękę utnę, jak za starych, dobrych czasów, kiedy pręgież miejski nie stał zapomniany. Pierwszy raz użyłam w mojej full wypas drukarce funkcji skanuj do pliku i moje dzieło możecie sobie swobodnie podziwiać i rozpływać się nad nim do woli. (Zdradzę wam tajemnicę: Jak klikniecie na Grzesia to on się wam powiększy -.-)
No i wasza Mania pokazała swoją dumę. Cieszy się straszliwie. Martwi się jutrem, przejmuje przeszłością, teraźniejszość napawa ją grozą, ale to nie powód by płakać! Jest na świecie tyle książek do przeczytania, jak umrę, kto to za mnie zrobi? Matrasa mi wyremontowali i już się nie mogę doczekać chwili, kiedy stanę w progu z miną zdobywcy. Oraz drugiej chwili, kiedy wyjdę objuczona książkami i wyrzeknę stare, ale wciąż aktualne hasło Veni, vidi, wici! Macie też moje zdjęcie (dla ludzi o mocnych nerwach, brak photoshopa!), żebyście mogli dokonać wizualizacji. Jest też kot. Niby nie powinnam tego robić, nikt o zdrowych zmysłach by tego nie robił, ale zdjęcie z teatru już tu władowałam i nic się nie stało, monitory wam nie pękły, mnie nikt nie zabił w autobusie, tak że luzik.
Czy wszystko już dla mnie stracone, skończone?
Wróżbiarzu, co czytasz z obłoków jak z ksiąg,
Spójrz i przeczytaj, co pisze tam o mnie....
Weź przebij, weź odsłoń mi nieco ten gąszcz!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot! Ojejkujejku, kot! I jego wzrok, taki a la "nie zabiję cię tylko dlatego, że mnie karmisz". Mwah. Najpiękniejsze zwierzęta na świecie <3
OdpowiedzUsuńRysujesz lepiej niż ja. Jestem oficjalnie zazdrosna. Ale tak konstruktywnie, zaraz pójdę coś maziać. >.>
Edward to naprawdę niefortunne imię. Co do zakochiwania się... Ja też się cieszę, że nie jesteś zakochana. I w ogóle cieszę się twoim szczęściem, tak z całego serca. Mam nadzieję, że to zło w najczystszej postaci za szybko nas nie dopadnie :3
Wiesz, że ludzie posiadający koty są o 3,16 raza inteligentniejszy?
UsuńNie wiem, jak oni to wymierzyli, ale tak jest :D
Cieszę się, że mamy coś wspólnego.
Bardzo, ale to bardzo ciekawy wpis! :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, gdy mówisz, że nie czujesz się nastolatką.
Czytając Ciebie mam wrażenie, jakbym czytał osobę w pełni już uformowaną, tak psychicznie, jak i mentalnie i ideowo. Lekka ironia, trochę żartu, fragment samokrytyki w tekście.. I to jednym tylko!
Mało która osoba - tak po prawdzie - pisze w ten sposób.
Masz lekkie pióro. Oby dłużej i więcej! :)
Pozdrawiam!
Nocturno z bloga:
[poswiecenietonajwyzszaformamilosci]
Dziękuję :)
UsuńAle to tylko pozory
Wooow! :) Ładnie wyglądasz, co Ty gadasz o popękanych monitorach? Powaliło! Kot też udany (weź mi go pożycz, tak tu smutno...!) i Grzesiu też! Masz talent. Ja, choćbym użyła wszystkie siły, nie dam rady stworzyć człowieka. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńTroskasz się o swoją przyszłość, teraźniejszość...? O wszystko? Uh, ujowo. Ja nie wiem o co się martwię. Chyba o moje życie. Niestety nikt nie chce pamiętać, ja pamiętam, dlatego mi jest przykro. Nie mam doła takiego, żeby płakać (i dobrze, że Ty też takiego nie masz), ale czuję się taka niecodzienna. A jak dodamy do tego brak zrozumienia i słaby kontakt z ludźmi to w ogóle padam na zbity pysk, bo mam ochotę podzielić się z kimś żywym oprócz Internetu.
Ja z chęcią posłucham, nie porzygam się. Szczerze, mówiłam to samo. Pisałam, że czuję się jak babcia w młodej skórze. I nie wiem co dalej... teraz mam 18 lat i czuję się jak Rzecki... czytałaś? wybacz, wiem, że pisałaś, iż to ciężka jest lektura (patrząc na stronice), ale nie pamiętam czy czytałaś.
Dasz radę.!
Jak tak patrzę to sobie myślę, że jesteś podobna do Grzesia w jakimś stopniu... policzki? Hm, ale na pewno coś!
UsuńWiesz, tak mi smutaśno ostatnio.
UsuńChętnie bym sobie z Tobą pogadała twarzą w twarz, ach te kilometry.
Mam straszliwego doła, na przemian czytam "Lalkę" i wpierdzielam rurki z kremem czekoladowym.
Ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
To dla mnie komplement, że uważasz, iż jestem podobna do Grzesia :)
Wcale nie jestem ładna, ale skoro tak mówisz...
To Ty narysowałaś to cudo? Och, och! gratuluję talentu :> piękne!
OdpowiedzUsuńO, i SDM :) uwielbiam piosenkę "gloria", czysta melancholia!
Zdjęcie bardzo ładne i kot też, ja wychodzę gorzej! ;D tak z ciekawości: czy ktoś z Twojej rodziny czy znajomych wie, że prowadzisz bloga, zna adres? Jeśli nie, to nie obawiasz się wstawiania swoich zdjęć tu? Ja się nad tym zastanawiam, ale trochę się boję, że ktoś moje blogi odkryje :)
Dziękuję :) Fajnie, że i Grześ i ja i kot się podobamy.
UsuńJedna zaufana osoba (wspominany Dawid)zna ten adres. A tak szczerze mówiąc, jakby ktoś znajomy trafił, to mam to głęboko w dupie. Najwyżej przeczyta o sobie kilka niemiłych rzeczy.
Mam kilku fajnych ludzi, a resztę olewam :P
No, ja na początku też się zastanawiałam, ale stwierdziłam, że i tak jakby ktoś tu wszedł, to mnie pozna.
nikt nie twierdził że życie jest proste, wręcz przeciwnie, ale trzeba pokazać że jesteśmy silni, nie można się poddawać ( pisze to osoba która jeszcze do niedawna chciała umrzeć..)
OdpowiedzUsuńto że martwisz się o przyszłość jest zrozumiałe, teraźniejszosć jest od tego by wykorzystać ją jak najlepiej! przeszłość zostaw w tyle, jedyną rzeczą którą możesz pamiętać to błędy, błędy które nie będziesz wytykać i wracać do nich, tylko będą nauczką, nigdy więcej ich nie popełnisz. twoja przyszłosć zalezy od Ciebie samej! od Ciebie, pamiętaj o tym!
P.s ty mnie tak skomplementowałaś na moim blogu? :) bo nie podalaś adresu bloga, był tylko podpis i nie jestem pewna, jeśli tak to bardzo Ci dziękuję za te słowa, są dla mnie bardzo budujące :)
Eeem, no tak to ja :)
UsuńWybacz bezpośredniość, ale ja już tak mam.
Cieszę się, że Ty się cieszysz
Mam doła związanego z tym, że zawaliłam kupę lat. A teraz się ocknęłam na kupie gruzu. I nie wiem, jak się zabrać do odbudowy.
w takim razie ile masz lat? patrząc na zdjęcie wyglądasz bardzo młodo :)
Usuńzawaliłaś kupę lat nicnierobieniem czy dołowaniem się. ja w czerwcu skończyłam 17 lat i przyznam że większość swojego życia tak właśnie spędziłam.. i nie jestem z tego w ogóle zadowolona.. wiele teraz się wydarzyło, wiele sytuacji żałuję i to wszystko złożyło się na to że postanowiłam żyć chwilą :) mam nadzieję że Tobie również się to uda :)
pozdrawiam! swiat-nastolatki1995
16, idę do liceum (fuj) i tylko wyglądam jak podstawówka :)
UsuńPo części to i to.
Czuję, że podjęłam złe decyzje.
ładnie rysujesz :) mimo iż tak podejrzewam że pana z rysunku nie znam xD
OdpowiedzUsuńnie lubię kotów.
gorsze dni. skąd ja to znam....wiesz to zależy od nas. czasem trzeba gorszym dniom powiedzieć "wypier.dalaj" i się uśmiechnąć do życia.
Goń mnie, ja już za parę postów mam 200-setny post! :D Ale wiadomo, że liczy się jakość, więc... gratulacje :)
OdpowiedzUsuń