Ty, który tu wstępujesz, żegnaj się z nadzieją!
Wszystkie ewentualne podobieństwa są nieprzypadkowe. Imiona zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa. Autor nie odpowiada za bezpośrednie, pośrednie, incydentalne lub trwałe szkody wynikające z wadliwego, błędnego lub niewłaściwego użycia. Uwaga, sceny drastyczne! Wszelkie prawa zastrzeżone. Możesz mieć inne zdanie.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Opowiadanie

Mikroopowiadanie: :"Nagroda za zwrot serca"

Właśnie wypłukuję sobie laserową korekcję wzroku, bo pokój robi się taki jakiś zamazany. Całe szczęście, że się nie maluję, bo wyglądałabym jak moja siostra. Dwie czarne obwódki wokół oczu, dwie jaśniejsze smugi na policzkach. Ja mam tylko lekko zaczerwienione powieki i nos.
Jeszcze niedawno narzekałam na brak wydarzeń niestandardowych w moim życiu, a co ja bym dzisiaj oddała za standard. Jak przyjemna wydaje mi się perspektywa nieaktywnej nudy, jak ja bym chciała nic nie robić. Wszystko to już było mówiłam sobie, Standardowe, przewidywalne zakończenia, lukrowane happy endy. Mój end zdecydowanie nie jest hepi, no wiecie! Przełamałam rutynę, a jakże.
Jak ja bym chciała teraz oddać się zwyczajnemu, ale jakże obiecującemu siedzeniu przed telewizorem. Patrzyłabym, jak obraz przeskakuje w szybkim tempie, nie myślałabym o niczym, bo i po co. Telewizor nie jest po to, żebyśmy myśleli. Kolejne filmy wyświetlane na jednych kanałach już dawno temu, a na innych noszące znamię PREMIERY. Nie mogę na to patrzeć, nie mogę nie myśleć, telewizja polska zawiodła mnie, satelita zawiodła mnie, konkurencyjne kanały zagraniczne również nie są w stanie zmusić mnie do niemyślenia. Kreskówki nie śmieszą mnie, kino familijne odstrasza; na horrory mam za mocne nerwy, bo mnie nie wciągają. Wszystko już było, nic mnie nie może znudzić, nic mnie nie pobudza do działania, nic nie sprawia, że chcę rzucić to w cholerę. W mojej głowie świdruje mikrokosmos, myśli urządzają party hard.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz