Z A. się porypało. Nie ma co analizować moim zdaniem. Wszyscy jesteśmy hipokrytami. I tu nastąpi odejście od tematu. Mój brat prosi, żeby go jakoś zareklamować. Na nic moje oponowanie, że najpierw mnie ktoś by musiał zareklamować. No nic:
Zapatrzony w siebie egotyczny neurotyk, abderyta i abnegat(no dobra z abnegatem trochę przesadziłam, ale jakby powąchać jego skarpetki...tzn, wcale się nie garnę do wąchania)poszukuje kontaktu wszelkiego z paniami w każdym wieku, albowiem odczuwa parcie na szkło. Mój brat to uroczy, młody człowiek o oryginalnym poczuciu humoru (hmmm...), niesztampowym podejściu do siebie i świata, jest zawsze pełny niestandardowych pomysłów. Mogę zresztą długo wymieniać jaki to on nie jest :)Nie jest mianowicie: miły, sympatyczny, obowiązkowy, dyskretny, mądry, inteligentny.
A także nie: można na nim polegać, odpowiedzialny za siebie i innych.
Brat prosi o kontakt. Nie podaję jego nr tel, chociaż wpadł na taki pomysł.